z programu Śląska Biesiada
W poniedziałek rano,
Kosiliśmy siano,
Kosił ojciec, kosił ja,
Kosiliśmy obydwa.
A we wtorek rano,
Suszyliśmy siano,
Suszył ojciec, suszył ja,
Suszyliśmy obydwa.
A we środę rano,
Grabiliśmy siano,
Grabił ojciec, grabił ja,
Grabiliśmy obydwa.
A we czwartek rano,
Zwoziliśmy siano,
Zwoził ojciec, zwoził ja,
Zwoziliśmy obydwa.
A zaś w piątek rano,
Sprzedaliśmy siano,
Sprzedał ojciec, sprzedał ja,
Sprzedaliśmy obydwa.
A w sobotę rano,
Przepiliśmy siano,
Przepił ojciec, przepił ja,
Przepiliśmy obydwa.
A w niedzielę z rana,
Już nie było siana,
Płakał ojciec, płakał ja,
Płakaliśmy obydwa.